BÓLE FANTOMOWE

Czasami rozmowy toczące się w moim gabinecie bywają tak intymnie osobiste, że mam wrażenie wpuszczenia mnie wręcz pod skórę przez rozmówcę. Jest to moment, kiedy mogę już tylko milczeć i absorbować każdy wyraz. Przestać próbować rozumieć, a chłonąć treść i znaczenie, wielki ciężar gatunkowy słów i emocji całą sobą, na chwilę stać się tym człowiekiem. Odczuć cały jego ból, cierpienie i poczucie izolacji. Na kilka minut sprawić – nie intencjonalnie, tylko po prostu prawdziwie będąc w tej relacji całkowicie obecną – że odczucie samotności będzie mniejsze. Z relacji też wiem, że to odczucie niebycia samemu pozostaje i dodaje sił.
Co mi dane było pojąć, czego doświadczyć, dostać w formie prezentu, a dzięki temu przekazać Wam dalej, na jednym z niedawnych spotkań?

Continue reading

GEOCENTRYCZNA WIZJA DEPRESJI

Jak starożytni widzieli Wszechświat?
Uważali, że Ziemia jest nieruchoma, położona w jego centrum, najistotniejsza w Kosmosie. Cała reszta zjawisk niebieskich ustosunkowuje się do naszej planety będącej splotem słonecznym Kosmosu. Geocentryzm.
Byli w stanie wynajdować skomplikowane wzory krążenia planet wokół Ziemi, cudeńka eliptyczne, byleby tylko nie dostrzec, że nie ma to większego sensu.

Continue reading

DEPRESJA I STOŻKI ŚWIATŁA

Proponuję uruchomić wyobraźnię wizualną i nie uruchamiać swej wiedzy z fizyki.
To, co piszę, ma swe inspiracje w naukach ścisłych, ale jest jedynie moją subiektywną metaforą zjawisk.

Jeśli rzucimy kamień w wodę, fala rozchodzi się coraz szerzej, widzimy ją przez jakiś czas. Jeśli do trójwymiarowej przestrzeni dołożymy wymiar czwarty, czyli czas, i nałożymy na siebie zdjęcia rozchodzenia się fali robione w jakichś odstępach czasu, to rysunek pokaże nam coś w rodzaju stożka – jest to stożek przyszłości. Ma swój czubeczek, początek wywołany rzuceniem kamienia, ale końca nie zobaczymy, bo fala zatacza coraz większe kręgi w sposób nieskończony.

Continue reading